Rozpoczął się grudzień, czas oczekiwania na święta. W kuchni czas cudownych zapachów i różnorodnych smaków. U mnie jako łasucha, okres przeróżnych ciast, ciasteczek, pierniczków. Biegając regularnie przez cały rok, można troszkę w tym miesiącu się porozpieszczać 🙂 bez obawy, że „dobijemy” do rozmiarów św. Mikołaja ;).
SKŁADNIKI (na ok 40 ciastek):
– 75g mąki gryczanej,
– 325 mąki ryżowej pełnoziarnistej,
– 100g masła bez laktozy,
– ½ łyżeczki cynamonu,
– 2 łyżeczki mielonego imbiru,
– szczypta soli,
– 3 czubate łyżki miodu (u mnie wielokwiatowy),
– 1 jajko od szczęśliwej kury,
– opcjonalnie 3 łyżki wody (gdyby ciasto nie chciało się zagnieść).
Polewa (opcjonalnie):
-3-4 kostki gorzkiej czekolady,
– 1 łyżeczka oleju kokosowego,
– 2 łyżeczki masła orzechowego 100%
Wszystkie składniki łączymy w gorącej kąpieli wodnej.
PRZYGOTOWANIE:
Wszystkie składniki mieszamy i zagniatamy ciasto. Wkładamy je do lodówki na pół godziny. Wyciągamy, formułujemy cienkie ciasteczka w różnych wzorach. Pieczemy w temperaturze 170 stopni przez 10 min. Po wystudzeniu ciasteczka dekorujemy czekoladową polewą.
Wartości odżywcze (bez polewy):
wartość odżywcza | w jednej porcji (10g) |
wartość energetyczna | 39 kcal |
białko | 0,7g |
tłuszcz | 1,5g |
węglowodany | 5,7g |
Pięknie wyglądają te ciasteczka, więc na pewno muszą być pyszne!
Czy to ciasto sprawdzi się do mazurków?
Nie próbowałam takiej opcji. Na mazurek mam sprawdzony przepis ( jest też na stronie). Jeśli pikusisz się o taki „eksperyment” daj proszę znać jak poszło